Zabójstwo w Namysłowie. Syn zabił nożem myśliwskim własną matkę. Szokujące kulisy zbrodni

Prokuratura Rejonowa w Kluczborku skierowała właśnie do sądu akt oskarżenia w sprawie matkobójcy. Za tę zbrodnię grozi od 8 lat więzienia nawet do dożywocia. Biegli stwierdzili jednak, że 38-letni Dawid M. w momencie zdarzenia miał znacznie ograniczoną poczytalność, a to oznacza, że kara wobec niego może być znacznie łagodniejsza.

Do zbrodni doszło 8 sierpnia 2021 r. w Namysłowie. Dawid M. mieszkał wspólnie z matką w jednym pokoju. Od pewnego czasu relacje między nimi nie były dobre. Zarówno Irena M. jak i jej syn nadużywali alkoholu, a w domu dochodziło do scysji. Kobieta miała pretensje do syna o to, że nie pracuje i żyje na jej koszt. Feralnego dnia również doszło do utarczki. Wraz z wypitym alkoholem robiło się coraz bardziej nerwowo. Wieczorem wybuchła kłótnia, która przerodziła się w szarpaninę.

- Irena M. upadła na podłogę raniąc się w głowę - relacjonuje przebieg zdarzeń prokurator Stanisław Bar z Prokuratury Okręgowej w Opolu. - Po chwili awantura rozgorzała na nowo, a Dawid M. sięgnął po nóż myśliwski, przycisnął matkę ciężarem swego ciała do podłogi, a następnie zadał kobiecie kilkanaście ciosów nożem w rejon klatki piersiowej.

Odgłosy szarpaniny zaniepokoiły sąsiadów, którzy zaalarmowali partnera Ireny M. Gdy mężczyzna wszedł do mieszkania zobaczył 38-latka wciąż siedzącego okrakiem na swej ofierze. Kobieta zmarła na miejscu, na skutek odniesionych obrażeń.

38-latek został zatrzymany przez namysłowskich policjantów, którzy pojawili się na miejscu. Mężczyzna przyznał się do winy i złożył wyjaśnienia, które pokrywają się z ustaleniami śledczych.

W toku postępowania zlecono przeprowadzenie opinii sądowo – psychiatrycznej. Biegli stwierdzili, że Dawid M. w chwili zdarzenia miał w znacznym stopniu ograniczoną poczytalność.

Za zabójstwo grozi od 8 lat więzienia nawet do dożywocia. Znacznie ograniczona poczytalność może być jednak okolicznością, która sprawi, że sąd zastosuje nadzwyczajne złagodnienia kary.

Dawid M. trafił do tymczasowego aresztu, więc na rozpoczęcie procesu czeka za kratkami. Jego sprawę rozpozna Sąd Okręgowy w Opolu, do którego prokuratura skierowała właśnie akt oskarżenia.