12-letni Jakub wracając ze szkoły ul. Grunwaldzką w Namysłowie, usłyszał pisk. Po chwili zauważył kota przewieszonego przez siatkę ogrodzeniową. Dodatkowo zwierzę miało na głowie puszkę po karmie.
Prawdopodobnie przestraszone biegało po okolicy, próbując uwolnić się z opresji i nieszczęśliwie utknęło na ogrodzeniu - mówi chłopiec.
Sytuacja wyglądała dramatycznie, ale Kuba zareagował natychmiast. Najpierw próbował samodzielnie zdjąć kotka z płotu, gdy to się nie udawało, pobiegł po tatę.
Razem zaopiekowali się zwierzakiem, opatrzyli mu rany i odnieśli do sąsiada. Szczęśliwie, kotek nie odniósł żadnych poważnych obrażeń.
Tato Kuby na co dzień służy w namysłowskiej policji na stanowisku kierowania.
Jest dumny z syna, że nie przeszedł obojętnie obok zwierzęcia będącego w potrzebie. Z uznaniem mówi o wrażliwości syna i jego odwadze, jaką wykazał się w tak stresującej sytuacji.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?