- Chłopiec przeszedł operację, chirurdzy wykonali kawał dobrej roboty - mówi dr Wojciech Walas, ordynator oddziału Anestezjologii i Intensywnej Terapii Dzieci i Noworodków Szpitala Klinicznego w Opolu.
Postępowanie prowadzi namysłowska policja.
- Z artykułu 160 kodeksu karnego, czyli narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu - informuje młodszy aspirant Paweł Chmielewski, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Namysłowie. - Nikt nie usłyszał zarzutów, bo prowadzimy je w sprawie a nie przeciwko komukolwiek.
Do zdarzenia doszło w środę po południu przed sklepem w Kowalowicach w gminie Namysłów. 49-letni mieszkaniec wsi poszedł na zakupy z owczarkiem niemieckim.
Pies był na smyczy, a mężczyzna przywiązał go przed sklepem i wszedł do środka. Obok przechodziła kobieta z dwójką dzieci.
Bracia podeszli do psa, by go pogłaskać. Wtedy pies rzucił się na nich. Jeden z chłopców zdążył uciec, drugi - 5-letni Kacper został pogryziony.
Dziecku z pomocą przyszła mama, która jest w ciąży. Ona też została pogryziona. Jej syn miał cięższe obrażenia - rozległe rany głowy i twarzy.
Na miejsce wezwany został śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Jego załoga zabezpieczyła rany i zaintubowała chłopca oraz przetransportowała go do Szpitala Klinicznego w Opolu. Kobieta również trafiła do szpitala.
Jak udało się nam dowiedzieć, chłopcy znali pasa. Bawili się z nim wcześniej i niejednokrotnie głaskali. Nie wiadomo na razie dlaczego wilczur zaatakował.
- Pies jest szczepiony, co potwierdza dokumentacja weterynaryjna - mówi Paweł Chmielewski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?