Zamieszanie wokół odwołania Agnieszki Zagoli z funkcji wiceprezesa spółki prowadzącej zamek w Mosznej wybuchło w połowie lutego. Oficjalnie ruch ten uzasadniano oszczędnościami wynikającymi z trudnej sytuacji zamku związanej z mocno ograniczonym funkcjonowaniem powodowanym epidemią koronawirusa. Nieoficjalnie natomiast zwolnienie to wynikało z tarć pomiędzy Agnieszką Zagolą a Tomaszem Ganczarkiem, prezesem zamku w Mosznej.
Opolski PSL ruch ten odebrał jako działanie polityczne. Wśród części ludowców zapanowały bojowe nastroje. Piotr Zgorzelski, wicemarszałek Sejmu z PSL, zarzucił marszałkowi Andrzejowi Bule, że jednostronnie zerwał współpracę z ludowcami w regionie. Szymon Ogłaza, członek zarządu województwa z PO odpowiadał, że umowa koalicyjna nigdy nie wskazywała konkretnie, że Agnieszka Zagola ma być wiceprezesem zamku w Mosznej.
Przed tygodniem na posiedzeniu kilkudziesięcioosobowego zarządu wojewódzkiego Stanisław Rakoczy, szef opolskiego PSL, otrzymał od partyjnych kolegów zgodę na zerwanie koalicji, jaką w sejmiku ludowcy mają z Koalicją Obywatelską oraz Mniejszością Niemiecką. W samej partii nie brakowało jednak osób, których zdaniem zrywanie tej współpracy przyniosłoby PSL na Opolszczyźnie więcej szkody, niż pożytku.
Mimo tych głosów, bojowa frakcja PSL stawiała sprawę jasno: albo Agnieszka Zagola będzie przyjęta z powrotem do zamku w Mosznej, albo koniec koalicji z PO.
Ale problem najwyraźniej rozwiązał się sam. Agnieszka Zagola ma bowiem już nową pracę. Rada nadzorcza Namysłowskiego Centrum Zdrowia postanowiła ją bowiem przyjąć do zarządu spółki. 13 marca ma zostać jej prezesem.
W tym powiecie PiS ma koalicję z PSL.[/b ]Konrad Gęsiarz przekonuje, że kwestie polityczne nie miały jednak wpływu na zatrudnienie wiceprezes opolskiego PSL w szpitalu podległym namysłowskiemu starostwu powiatowemu.- Mirosław Wójciak, dotychczasowy prezes, złożył rezygnację. Obowiązki będzie pełnił do 12 marca. W tej sytuacji musieliśmy do tego czasu znaleźć osobę, która przejmie od niego stery. Pani Agnieszka Zagola to dobry menedżer. Stąd jej zatrudnienie. Liczymy na jej świeże spojrzenie na kierowanie placówką - mówi Konrad Gęsiarz, starosta namysłowski z PiS.
Należy jednak pamiętać, że sami ludowcy postrzegali zwolnienie Agnieszki Zagoli z zamku w Mosznej jako ruch, który miał wywrzeć presję na ludowców, by ci zerwali koalicję z PiS w Namysłowie.
- To się nie udało. Zamiast tego widać, że PiS wyciągnął do nas rękę. To umocnienie koalicji i prztyczek w nos dla Platformy - słyszymy.
W PO przypominają, że Agnieszka Zagola kiedyś po linii politycznej kierowała Agencją Rynku Rolnego w Opolu, a gdy PiS ją stamtąd usunął po tej samej linii dostała kierownicze stanowisko w Mosznej.
- Była ekspertem od rolnictwa, później od kwestii kultury, a teraz okazuje się specjalistką od służby zdrowia. Takie kadry tylko w PSL! - ironizuje nasz rozmówca.
- Dla nas nie jest problemem, że PiS jej pomógł. Liczy się to, że PSL powinien się teraz uspokoić na poziomie województwa - mówi polityk PO.
Ale w PSL przekonują, że to jeszcze nie koniec. - W piątek odbędzie się spotkanie naszego kierownictwa z szefostwem Platformy. Będziemy rozmawiać o przyszłości naszej współpracy. To, że będzie ona trwać w sejmiku, nie jest jeszcze przesądzone - słyszymy.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?